Kogo chcę w firmie

Konkurencja w rekrutacji na stanowisko dyrektora oddziału

Wiele razy zastanawiam się czy głupota ludzka w dzisiejszych czasach ma granice czy jednak tych granic nie ma. Po dziesięciu latach w zawodzie dyrektora oddziału pewnej firmy konsultingowej coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że tych granic nie ma, a jeśli są, to na pewno gdzieś bardzo daleko, gdzie ja nie zdążyłem jeszcze dotrzeć. W swojej pracy miałem okazję zetknąć się z wieloma naprawdę różnymi osobami, które w swym postępowaniu i decyzjach udowadniały, że o prawdziwym życiu oraz o pracy zawodowej w konsultingu nie mają zielonego pojęcia. Jeśli trafiałem na wyjątkowo opornego pracownika, nie pozostawało mi nic więcej, jak tylko zadbać o jego natychmiastowe zwolnienie i zatrudnienie w jego miejsce kogoś bardziej kompetentnego.

Nauczyłem się, że jeśli chcę mieć w swoim oddziale naprawdę dobrych pracowników znających się na rzeczy, to ja sam muszę nadzorować proces rekrutacyjny i uczestniczyć w rozmowach przeprowadzanych z kandydatami. Mój zastępca oraz kierownicy działu nie znają się na ludziach i mimo, że są bardzo dobrzy w tym, co robią, zupełnie nie potrafią wybrać dobrych pracowników, dyrektor oddziału Kielce.

Na szczęście ja wiem kogo potrzebuję w swojej firmie i jakie umiejętności ten ktoś ma posiadać, dlatego odkąd zacząłem interesować się naborami organizowanymi przez oddział, nie zatrudniłem ani razu kogoś, kto nie spełniałby moich oczekiwać. Oczywiście zdarzyło się parę osób, które dość szybko zrezygnowało z pracy, jednak była to ich suwerenna decyzja, a nie odgórny przymus.


Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *