Dyrektorzy oddziałów w momencie nadejścia nowego roku, zwykle mają więcej pracy niż zwykle. To czas podsumowań, rozliczeń oraz wytężonej pracy nad koniecznością poprawy tego, co szwankuje w danej placówce. Często również kierownicy są zmuszeni do wprowadzenia istotnych zmian, które mogą nieco zdezorganizować systemy, które działały dotąd całkiem sprawnie.
Podatki, prawo pracy i urlopy
Dyrektorzy oddziałów muszą liczyć się z tym, że w nowym roku czekają ich kolejne zmiany związane z urlopami pracowników. Jeśli palcówki działały dotychczas również w niedzielę, kierownicy oddziałów po raz kolejny muszą zmienić system układania grafiku i rozliczania czasu pracy. Od stycznia 2019 pracujemy już tylko 1 niedzielę w miesiącu, trzeba więc pomyśleć, jak rozwiązać sprawę osób, które są zatrudnione na niepełny etat. Równie ważne jest rozliczanie ich urlopów oraz ustalenie, jaki stosunek pracy będzie dla danej osoby najkorzystniejszy.
Każdy początek roku to również czas rozliczeń podatkowych. Dyrektorzy oddziału wraz z księgowymi, jak co roku dokładają starań, by każdy pracownik otrzymał swoje rozliczenie na czas. Poza tym zawsze pozostaje otwarta kwestia młodych mam, które coraz chętniej korzystają z przywilejów, które przysługują im z tytułu posiadania małego dziecka. Te wszystkie zmiany musi uwzględnić nie tylko dział kadr, ale również sam dyrektor oddziału. Większość z osób na tym stanowisku, na szczęście jest dobrze przygotowana na tego typu działania, już od początku podjęcia pracy na tym stanowisku.
Dyrektor zawsze dużo ma na głowie
Zarobki dyrektorów są duże, ale i obowiązków mają dużo. Poza tym odpowiedzialność spoczywa na dyrektorze.
Zgadzam się Marcinie w 100 procentach
Na stanowisku dyrektora powinna przede wszystkim znaleźć się odpowiednia osoba.
Oczywiście, nie każdy się nadaje na dyrektora 😉